To była masakra..szliśmy z godzinę przez miasto zanim wyszliśmy na wylotówkę odpowiednią..potem następne półtorej godziny staliśmy i nikt się nie zatrzymał,zwątpiliśmy,że uda nam się cokolwiek złapać. Do tego wszystkiego głód zaczął nam dość mocno doskwierać.